Zeszły tydzień okazał się niezwykle udany dla polskich klubów i pierwszy raz od dawna wszystkie zespoły z Ekstraklasy wygrały swoje mecze. Czas na rewanże na obcych boiskach, a jako pierwsi na murawę wybiegną Legioniści.
Data: | Czwartek, 01.08.2019 |
Rozpoczęcie meczu: Godz. | godz. 18:00 |
Miejsce meczu: | Kuopio, Savon Sanomat Areena |
Liga: | Liga Europy |
Dzień meczu: | 2. runda eliminacji |
Legia przystępuje do rewanżu z minimalną zaliczką. W Warszawie gospodarze zwyciężyli 1:0 po trafieniu Mateusza Wieteski.
Legia w Warszawie była zespołem wyraźnie lepszym, częściej utrzymywała się przy piłce (54%-46%) oraz oddała więcej strzałów (17-6) oraz celnych uderzeń (9-4).
Po weekendowych spotkaniach ligowych oba zespoły przystąpią do rywalizacji w odmiennych nastrojach. Legioniści wyrwali w końcówce zwycięstwo w Kielcach, a Kuopio przegrało z jednym z najgorszych zespołów ligi fińskiej.
Legia | Warszawa |
Obie drużyny strzelą bramkę | Nie |
Strzeli | druż. gości |
Poniżej | 2,5 goli |
Goście | wygrają jedną bramką |
Zespół z Finlandii dopiero trzeci raz w historii swoich występów w europejskich pucharach przeszedł przynajmniej jedną fazę kwalifikacji.
Kuopio PS raz już spotkało się z polskim zespołem i w sezonie 1975/1976 uznało wyższość chorzowskiego Ruchu.
W połowie lat 80 szkoleniowcem drużyny z Kuopio był Polak. Bogusław Hajdas pracował z zespołem przez dwa lata
Po dwóch nieudanych sezonach w Europie Legioniści liczą na powrót do zmagań w fazie grupowej i pierwszą od sezonu 2016/2017 jesień z europejskimi pucharami.
Zespół z Warszawy może imponować dyscypliną w obronie. W tegorocznej edycji kwalifikacji do Ligi Europy Legia nie straciła jeszcze bramki.
Bramka Wieteski z pierwszego spotkania była 375. trafieniem w historii występów Legii w Europie.
Legia jest na najlepszej drodze do zagoszczenia w kolejnej fazie kwalifikacji. Podopiecznym Vukovicia w Finlandii nie powinna stać się krzywda i kolejne skromne zwycięstwo wydaje się najbardziej prawdopodobnym scenariuszem. Legioniści nie mogą pozwolić sobie jednak na zlekceważenie rywala, nawet jeśli ten ostatnio nie spisuje się najlepiej.