Sobotni wieczór z Serie A to przede wszystkim spotkanie Krzysztofa Piątka z kolegami z poprzedniej drużyny i z fanami, którzy oklaskiwali bramki Polaka podczas jego początku gry we Włoszech.
Data: | Sobota, 05.10.2019 |
Rozpoczęcie meczu: Godz. | godz. 20:45 |
Miejsce meczu: | Stadio Luigi Ferraris, Genua |
Liga: | Serie A |
Dzień meczu: | 7. kolejka |
Milan wygrał oba bezpośrednie spotkaniach tych drużyn w poprzednim sezonie, 0:2 w Genui i 2:1 w Mediolanie.
Krzysztofowi Piątkowi nie udało wpisać się na listę strzelców w żadnym z tych meczów. Jako gracz Genui został zmieniony w 85 minucie, a przy okazji drugiego spotkania pauzował za kartki i nie zagrał przeciwko swoim przyszłym kolegom.
Genoa ostatni raz pokonała Milan w październiku 2016 roku, gospodarze wygrali wówczas niezwykle pewnie, 3:0.
Milan | |
Obie drużyny strzelą bramkę | Tak |
Krzysztof | Piątek strzeli w meczu |
Powyżej | 2,5 goli |
1 połowa | remis |
To zdecydowanie nie jest wymarzony początek sezonu w wykonaniu gospodarzy, którzy w sześciu seriach spotkań zgromadzili na koncie zaledwie pięć oczek.
Mniej ma tylko SPAL i derbowy przeciwnik Genui, a więc Sampdoria. Oba zespoły z Genui znajdują się w strefie spadkowej.
Statystyki z własnego obiektu nie wyglądają jednak najgorzej, bo to tu Genoa wywalczyła cztery oczka i zanotowała jedyne zwycięstwo w lidze.
Jeszcze większym rozczarowaniem jest postawa drużyny z Mediolanu, która miała w tym sezonie na dobre wrócić do czołówki. Na razie o punktowym wyniku derbowego przeciwnika mogą tylko pomarzyć.
Milan skromnie pokonał Veronę oraz Brescię, a w pozostałych starciach okazywał się gorszy od rywali. W dodatku zdobył zaledwie cztery bramki w sześciu spotkaniach i to właśnie ofensywa gości jest ich największym problemem.
Tak jak cały Milan zawodzi również „El Pistolero”. Polski napastnik na razie dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, lecz były to trafienia tylko z rzutów karnych, a podczas ostatniego spotkania z Fiorentiną został wygwizdany przez fanów zasiadających na San Siro.
Podsumowanie: Oba zespoły nie prezentują się do tej pory korzystnie i to dla nich niezwykle ważne spotkanie, które może pozwolić odbić się od dna. Mimo wszystko to w zespole Milanu znajduje się więcej indywidualności i kto wie, może Krzysztof Piątek na starych śmieciach przypomni sobie jak strzela się bramki.